Lista Artykułów na temat Kampinoskiego Parku Narodowego
21 listopada udało nam się odnowić kolejny już czwarty pomnik w Puszczy Kampinoskiej. Tym razem padło na kamień pomnik Andrzeja Zboińskiego twórcy Maratonów Pieszych w Puszczy Kampinoskiej. Mamy nadzieję, że nasza praca nie idzie na marne. Chcemy pozostawić coś po sobie coś co da świadectwo naszej miłości i oddania Puszczy Kampinoskiej. Musimy Pamiętać jak ktoś to kiedyś ładnie powiedział, że : "Jesteśmy tym co chronimy". W przyszłym roku mamy nadzieję odnowić dwa kolejne pomniki. Może ktoś z Was podsunie nam nowe pomysły. Przypominam że odnowiliśmy już:
Kamień Kobendzy
Kamień Plapisa
Kamień Pomnik Żółnierzy przy polanie Opaleń
Mamień Zboińskiego.
Czy zastanawialiście się kiedyś dla czego nie ma opłaty za wejście do Kampinoskiego Parku Narodowego? Jeżeli tak to zapraszam do przeczytania tego artykułu i do wspólnego komentowania.
Zapraszam na wycieczkę na jezioro TOMCZYN.
Tak jak obiecałem, udało się odnowić drugi puszczański kamień pomnik.
Tym razem przyszła kolej na kolejnego propagatora założenia
Kampinoskiego Parku Narodowego prof. Witolda Plapisa. Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciami.
Chciałem Was dzisiaj zaprosić do przeczytania małej opowieści o moich spotkaniach z Królem Naszej Puszczy kampinoskiej.
14 lutego 2015 miała miejsce kolejna wycieczka z pracownikiem Kampinoskiego Parku Narodowego.
Zapraszam do przeczytanie małej relacji z tego wydarzenia.
Zapraszam do zapoznania się z małym artykułem na temat nowego muzeum przy cmentarzu w Palmirach.
Reintrodukcja Bobra w Puszczy Kampinoskiej.
Kilkanaście dni temu brałem udział w XL Maratonie pieszym im. Andrzeja
Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej. W maratonie wystartowałem z Żoną już
po raz piąty. Co roku startowałem na odcinek 50 km dzienny. W tym roku
postanowiłem spróbować swych sił na nieco dłuższym odcinku 75
kilometrów.
Zapraszam do przeczytania relacji z tej wyprawy
4-5
października 2014 r. - pamiętna data, kolejny już XLI Maraton im.
Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej. Zacznę od tego, że
maraton to raczej złe określenie tej imprezy bo nawet najkrótszy
dystans do pokonania to 50 km. Zapraszam do przeczytania opowieści o naszej przygodzie.